Monday 24 February 2014

Podsumowanie 2 miesiaca Ewa

Hej, wlasnie minal drugi miesiac mojej podrozy do lzejszego zycia. Poczatek miesiaca zapiwiadal sie obiecujaco! Niestety ostatecznie ponioslam kleske! Waga waha sie pomiedzy 86-87 i nie chce isc w dol... Zwiekszylam wysilek fizyczny(dodalam wiecej cardio) ale niestety w tym miesiacu mialam wiele chwil slabosci miedzy innymi pizza,frytki czy slodycze. Mialo byc raz na jakis czas a wyszlo inaczej... Ehh, przyznam bez bicia MOJA WINA. No nic, zdjecia i tak wstawie i bede wstawiac co miesiac(nawet jesli efekty beda znikome). Myslalam ze jak zjem ta cholerna pizze to bede miala mega wyrzuty sumienia i nic nie tkne wiecej! Wyrzuty byly i to ogromne ale zniknely nastepnego dnia 'przeciez pocwicze ' ehhh...musze sie ogarnac, tak dobrze mi szlo! Innym problemem sa miesnie ktore ciagle rosna i powoli przeksztalcam sie w chlopa kulturyste zamiast wysmukluc! Pomocy,
Tluzcz z ud i lydek zamienil sie w miesnie ale centymetry sa nie ruszone chyba ze na plus:( jakie cwiczenia powinnam robic? Jillian, chodakowska tam wszedzie nogi nogi nogi przysiady i inne pierdoly. Koniec tego marudzenia, ogarniam sie! W tym miesiacu wiecej czasu poswiece dla brzucha, obiecuje!



aktualny stan 86kg:


jak widać róznicy nie ma,a szkoda. Zmarnowałam miesiąc na wlasne zyczenie, cwiczylam 6 dni w tygodniu ale diety nie trzymalam i widac od razu efekty. Oby ten miesiąc przebiegł lepiej! na dodatek przez ostatni tydzień choruję na okropne przeziębienie i ból gardła i zatkany nos nie pomagają. Poobijałam się 4 dni, dziś wracam na tory!

Monday 3 February 2014

Miesiąc za mną

Wczoraj minął równy miesiąc od kiedy przeszłam na dietę.
Przez cały miesiąc trzymałam się wyznaczonych zasad diety, zaczęłam ćwiczyć, co wcześniej mi się nie zdażało.
Owszem, nie obyło się bez wpadek, ale myślę, że i tak jest o niebo lepiej niż przed rozpoczęciem diety.

Jak odwdzięczyło się moje ciało?
Otóż wyśmiało mnie, wyśmiało mnie tak głośno, że chyba usłyszał to cały świat grubasów.

Odnotowałam kilkucentymetrowe spadki w wymiarach, a waga łaskawie pokazała... uwaga... całe 1,5 kg mniej!

Cieszy mnie każdy spadek, ale z drugiej strony przykro mi, że miesiąc pracy nie dał oczekiwanych rezultatów.

Nie wiem o co chodzi, dlaczego nie chudnę, ale nie zamierzam się poddawać. Będę walczyć dalej. Jeśli w kolejnym tygodniu waga nie ruszy to napiszę do dietetyczki. Może wymyśli coś mądrego.

Przejdźmy do rzeczy

POMIARY1.011.02
biust9791
pod biustem7877
talia7775
pępek9288
biodra9794
udo5755
łydka3636
ramię2827
WAGA60,258,7
   
No i dowody rzeczowe czyli ZDJĘCIA
Pierwsze zdjęcia są zrobione 1.01.2014, a kolejne 1.02.2014

Friday 24 January 2014

efekty po miesiącu Ewa

Hej wszystkim!

 Dzisiaj chyba najbardziej oczekiwany przeze mnie dzień: piątek 24 stycznia. Dziś mija miesiąc od kiedy zaczęłam moją walkę z kilogramami. Bardzo się denerwowałam wejść na wagę dziś rano, ponieważ wiem że troszkę grzeszyłam (troszeczkę). I co? równiutko -4 kg! mega sukces! wiem, że to zasługa diety a nie tylko samych ćwiczeń. Poniżej zdjęcia do porównania:


z tego co zauważyłam moje ciało wysmukliło się u od góry,a nogi stoją w miejscu. Ale to dopiero pierwszy miesiąc! już nie mogę doczekać się kolejnego. Co do ćwiczeń, chciała bym dołączyć więcej cardio. Ten miesiąc upłynął mi w towarzystwie skalpela Ewy Chodakowskiej, 30 day shred Jillian (3 levele), Mel B abs i kilka razy zrobiłam killera Ewy. Oprócz tego od kilku dni kręce na hula hop, ale o tym w następnej notce!

życzcie mi powodzenia w kolejnym miesiącu ,który z pewnością będzie wyzwaniem. Buziaczki trzymajcie się!

E

Friday 17 January 2014

pyszny obiad kotleciki z tuńczyka

Hej, witam was serdecznie. Niestety nie mam o czym ciekawym pisac, zważę się za tydzień i dodam aktualne fotki z 'ewentualnymi' zmianami. Mogła bym napisać coś o zdrowej diecie , ale to już jest mega oklepane na każdym blogu, że nie ma sensu pisać,że trzeba pić dużo wody i jeść razowy makaron...dzisiaj przepis, nie wiem czy ten blog nie bedzie kulinarny:)) No nic, często korzystam z różnych przepisów zamieszczonych w sieci i je sama modyfikuje. Dziś  pora na kotleciki/burgery z tuńczyka. Bardzo prosty przepis i zajmuje moze 10 min! a przy tym zdrowy i pożywny!

składniki (dla 2 osób)

tuńczyk w sosie własnym: 260g (2 puszki)
ok 50 g zielonej cebulki
jedna średnia papryka
1 jajko
łyżka musztardy
sól
pieprz


Cebulkę i paprykę drobno kroimy, a tuńczyka odsączamy z wody.



dodajemy, jajko, łyżkę musztardy pieprz i sól

wszystko razem mieszamy do uzyskanie spójnej konsystencji
 
formujemy w kotleciki i smażymy na patelni beztłuszczowej lub na odrobinie oleju przez kilka minut z kazdej strony


Serwujemy z warzywami wg uznania. Tutaj z zieloną fasolką i pieczonymmi ziemniakami.

Smacznego :))

E

Monday 13 January 2014

Gulasz sojowy

Dziś skończyłam pracę wcześniej i miałam więcej czasu, żeby upichcić coś fajnego na kolację.
Padło na gulasz sojowy.
Pyszne i sycące danie. Przypadnie do gustu każdemu, kto lubi gulasze z Green Way.
Polecam!

Składniki na jedną porcję:
-35 g suchych ziarnen soi
- dowolne warzywa (w moim przypadku są to różne mrożonki)
- kilka pomidorów z puszki + sok
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 1/2 cebuli
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka oliwy
- przyprawy (pieprz, sól, papryka słodka, majeranek, imbir, curry, kmin rzymski)

+ dodatki (chleb, ryż, makaron, kasza)

Ziarna soi moczymy w wodzie przez 12 godzin (ja moczyłam około 8 i to w zupełności wystarczyło.
Następnie zalewamy soję świeżą wodą i gotujemy do miękkości (około godziny).
Na patelni podsmażamy cebulę i czosnek.
Dodajemy warzywa. Jeśli zaczną się przypalać podlewamy wodą.
Gdy warzywa zmiękną dodajemy pokrojone pomidory wraz z sokiem.
Dusimy wszystko kilka minut, dodajemy ugotowaną soję, wszystko przyprawiamy.

Ja dzisiaj serwowałam gulasz z kaszą pęczak i stwierdzam, że to świetne połączenie.

K.


Sunday 12 January 2014

Ekspresowa zupa krem z pomidorów

Cześć,

Dziś podsyłam Wam przepis na mega szybki w wykonaniu krem z pomidorów.
Ostatnio to danie króluje na moim stole, ze względu na kompletny brak czasu na gotowanie.
Poza tym uwielbiam wszystko co pomidorowe :)

Przygotowanie zupy zajmie Wam dosłownie 10 minut, nie potrzebujecie zbyt wielu składników.


Przepis na jedną porcję:
- pół puszki pomidorów (lub 2-3 świeże)
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- pół cebuli
- ząbek czosnku
- 1 łyżeczka oliwy
- 30g serka typu Bieluch/ Turek
- przyprawy
+ dodatki (ryż, makaron, grzanki)

W garnku podsmażamy na łyżeczce oliwy poszatkowany czosnek i cebulę.
Gdy składniki zmiękną dorzucamy pomidory z puszki (lub świeże, wcześniej pokrojone) i koncentrat.
Dusimy, aż pomidory zaczną się rozpadać. Dodajemy serek, wszystko razem blendujemy na gładki krem, doprawiamy według uznania.
Ja najbardziej lubię ten krem w połączeniu z ryżem ugotowanym na sypko.

Tak w mgnieniu oka uzyskujemy smaczny, sycąc i przede wszystkim pełnowartościowy posiłek.

Przepraszam za jakoś zdjęcia, dopiero teraz zauważyłam jak fatalne wyszło.
I niech Was nie zmyli nieciekawy wygląd, zupa jest  naprawdę pyszna!



K.



Saturday 11 January 2014

Moja dieta - Kasia

Cześć Wam!

W końcu znalazłam chwilę, żeby podzielić się z Wami moją dietą, tak jak zrobiła to Ewa.
W związku z tym, że jestem niska mam mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne.
Dietetyczka oszacowała dzienną dawkę na 1200-1300 kcal.

Każdy posiłek musi składać się z białka stałego i węglowodanów w odpowiednich proporcjach.
W związku z tym, że nie jadam mięsa białko czerpię z ryb, twarogu, nasion roślin strączkowych.

Dieta bardzo mi odpowiada.
Posiłki są proste do przygotowania, a przede wszystkim bardzo smaczne!

Każdy produkt ważę przed przygotowaniem.

Przykładowo na śniadanie mogę zjeść 50g pieczywa (graham, razowy lub żytni) + 30g serka do smarowania tylu Bieluch lub chudego twarogu + nieograniczona ilość warzyw.
Przyznam, że kiedy pierwszego dnia na talerzu wylądowało 1,5 kromki chleba i 2 łyżeczki twarogu moja mina była nietęga.
Jednak okazało się, że takie porcje w zupełności mi wystarczają,
Myślę, że jest to zasługa regularnych posiłków.

Powoli zbieram zdjęcia, tego co zjadam w ciągu dnia. Niedługo przedstawię wam przykładowy jadłospis.

Trzymajcie się chudziutko! :*