Przez cały miesiąc trzymałam się wyznaczonych zasad diety, zaczęłam ćwiczyć, co wcześniej mi się nie zdażało.
Owszem, nie obyło się bez wpadek, ale myślę, że i tak jest o niebo lepiej niż przed rozpoczęciem diety.
Jak odwdzięczyło się moje ciało?
Otóż wyśmiało mnie, wyśmiało mnie tak głośno, że chyba usłyszał to cały świat grubasów.
Odnotowałam kilkucentymetrowe spadki w wymiarach, a waga łaskawie pokazała... uwaga... całe 1,5 kg mniej!
Cieszy mnie każdy spadek, ale z drugiej strony przykro mi, że miesiąc pracy nie dał oczekiwanych rezultatów.
Nie wiem o co chodzi, dlaczego nie chudnę, ale nie zamierzam się poddawać. Będę walczyć dalej. Jeśli w kolejnym tygodniu waga nie ruszy to napiszę do dietetyczki. Może wymyśli coś mądrego.
Przejdźmy do rzeczy
POMIARY | 1.01 | 1.02 | |
biust | 97 | 91 | |
pod biustem | 78 | 77 | |
talia | 77 | 75 | |
pępek | 92 | 88 | |
biodra | 97 | 94 | |
udo | 57 | 55 | |
łydka | 36 | 36 | |
ramię | 28 | 27 | |
WAGA | 60,2 | 58,7 |
No i dowody rzeczowe czyli ZDJĘCIA
Pierwsze zdjęcia są zrobione 1.01.2014, a kolejne 1.02.2014


Trzymam kciuki za dalsze postępy! :*
ReplyDeletepowodzenia i nie poddawaj sie ;)))))))))))
ReplyDelete